Autor: Scott Kelby
Wydawnictwo: Helion
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 264s
Tematyka: Światło
Moja ocena : 5/6
ISBN: 978-83-246-3846-8
Jakiś czas temu do mojej osobistej biblioteczki
fotograficznej trafiła książka „najpłodniejszego” z autorów o fotografii, czyli
Scotta Kelbiego pt. „Światła, ujęcie, retusz.
Od pustego studia do gotowej fotografii”. Z uwagi, że na
razie nie mam możliwości stworzenia domowego studia z powodów finansowych oraz wszędobylstwa moich smerfów, (które w krótkim czasie przerobiłyby je na domek dla lalek lub lądowisko
samolotów odrzutowych), trochę odwlekałem głębsze zagłębienie się w lekturze i to
był mój błąd.
Książka kierowana raczej do fotografów średnio-zaawansowanego, gdyż
użycie lamp studyjnych do zdjęć przykładowych wiąże się już z poważniejszym
obciążeniem budżetu domowego i potrzebą posiadania wolnego metrażu do ich
rozstawienia. Amatorzy oczywiście też bardzo dużo skorzystają z trików w niej
zawartych, szczególnie przy retuszowaniu.
Książka zaczyna się w stylu Scottiego, wstęp w punktach jak
korzystać z książki oraz kilka informacji wprowadzających np. że można ściągnąć
zdjęcia do ćwiczeń (retusze robić sobie samemu na tych samych przykładowych
fotkach co autor i sprawdzić czy efekt będzie podobny).
Następne rozdziały to już dwanaście różnych kompozycji portretowych
od stykówki, z której została wybrana
fotografia do ćwiczenia, przez rozmieszczenie oświetlenia czyli jednej, dwóch,
trzech lub czterech lamp studyjnych pokazanych z różnych stron, aby można
było sobie zwizualizować oświetlenie modela w stosunku do lamp. Podane są też parametry aparatu
oraz każdej z lamp zastosowanych do ich wykonania. Następnie mamy pokazany cały proces postprodukcji od
kadrowania przez rozjaśnianie poprawianie cery, oczu, włosów po wyostrzenia i
inne sztuczki.
Wszystko jest bardzo czytelne, przejrzyste, poparte zdjęciami i screenami z okienek programów
Camera Raw i Photoshop.
W przykładach mamy najczęściej wykorzystywane oświetlenia przez zawodowców
robiących zdjęcia w studio mamy np. oświetlenie typu muszla, glamour, a la
Holywood, oświetlenie koncertowe, celowe użycie flary, zdjęcie z lampą
pierścieniową, portret sportowy, portret całej sylwetki, sugestywny portret i
inne.
Ostatnie dwa rozdziały książki dotyczą, jeden zastosowania lamp błyskowych
zamiast lamp studyjnych (pokazane są tu zdjęcia planów wszystkich ćwiczeń z
zamienionym oświetleniem na lampy błyskowe). Kończący rozdział omawia typy sprzętu zastosowanego do
oświetlenia studia (lampy, softboxy, tła).
Światła, ujęcie, retusz. Od pustego studia
do gotowej fotografii Scotta Kelbiego jest to świetny podręcznik
wprowadzający w świat studyjnej fotografii, dzięki niemu możemy sami oświetlić
portretowaną osobę jak profesjonaliści (obecnie coraz częściej możliwe jest
wynajęcie studia fotograficznego, nawet za rozsądne pieniądze). Książka napisana jest
ze swoistym humorem autora, a jednocześnie zawiera olbrzymią wiedzę tematyczną.
Nie ma tu żadnych niepotrzebnych rozdziałów lub zbędnych informacji. Jeśli ktoś
chce się dowiedzieć ciekawych rzeczy o oświetleniu studyjnym, koniecznie musi
sięgnąć po tą pozycję Scottiego za stosunkowe nieduże pieniądze jedynie 59zł. Moim zdaniem jedna z
najlepszych książek tego autora. Książka ze znaczkiem LEKTURA OBOWIĄZKOWA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz